sobota, 8 marca 2014

Dzień Kobiet

Od rana opowiadają w radiu o tulipanach i różach (wiedzieliście, że te sprzedawane w naszych kwiaciarniach, pochodzą z Konga i innych krajów Środkowej Afryki?), więc ja też dziś kwiatowo. O polskich kwiatach pisałam już kilka razy, o choćby  tutaj i tutaj.
To może dla odmiany o kwiatach zagranicznych. W Bangladeszu spotkałam je na przykład na jeziorze w herbacianym regionie Srimangalu.

 

Oraz w "resorcie", w którym pokój kosztuje ponad sto dolarów!


W Indiach natomiast oglądałam kwiaty na specjalnym targu w Kalkucie. Były takie:

 i takie:

 i i takie:



Te ostatnie to jaśmin, który nanizany na nitkę wpina się we włosy. Kiedyś jechałam rano madraską kolejką miejską w kobiecym wagonie. Prawie wszystkie pasażerki miały takie jaśminowe dekoracje, ale zapach, mówię Wam!

A ja w tym roku na Dzień Kobiet dostałam taki kwiatek:



Fajny, no nie? :)

1 komentarz: